Ewelina i Marcin – plener

Robienie zdjęć w plenerze ma wiele plusów w stosunku ograniczania się do czterech ścian studia. Minusem na pewno jest nieprzewidywalność pogody. Jechaliśmy na ten plener z duszą na ramieniu – chmury były czarne i ciągle padało. No ale coś musieliśmy zrobić, bo następnego dnia suknia wracała do salonu. Na szczęście Ewelina i Marcin dosyć dobrze zaklinają pogodę – na koniec złapaliśmy nawet całkiem fajny zachód słońca :)

















facebook comments:

« « Fotoksięga 30×30 cm – klasyka | Sylwia i Janusz – 71 klatek » »