Kasia i Marek – plener w Warszawie

Fajnie jest odwiedzić kolejny raz ciekawe miejsce i przywieźć inne niż dotychczas zdjęcia. Zdecydowanie wolę jednak spontaniczne plenery ślubne, kiedy nie do końca wiadomo jak ma wyglądać całość, albo gdy wszystko wychodzi zupełnie inaczej niż było zaplanowane. Na plenerze Kasi i Marka było fajnie, bo połączyliśmy oba światy – mieliśmy do dyspozycji miejsca znane i obfotografowane z każdej strony, to jednak udało nam się zrobić coś ciekawego.
































facebook comments:

« « Crazybooth Pauliny i Krzyśka | Asia i Matt, czyli polsko-angielski ślub na Mazurach » »