Schody do nieba

Kto powiedział, że plener ślubny może odbyć się jedynie na torach czy w parku? :)

Z twarzą Merlin Monroe

Co za wieczór, co za noc… Wesele i ślub były fantastyczne, ale to za czas jakiś – czekają na mnie tysiące a nawet setki rawów w pięknej, długiej kolejce. Tymczasem jedna klatka z przygotowań Oliwki i Piotrka, którą bardzo lubię.

Światła wielkiego miasta

Filmy Chaplina bardzo lubię, ale nawiązanie do jednego z najlepszych jego dzieł jest w tym wypadku symboliczne. Nie będzie tu romansu niewidomej kwiaciarki i bezdomnego Charliego. Nie będzie tonącego pijanego biznesmena (chociaż kilka osób, które mogłyby taką rolę zagrać spotkaliśmy :). Będzie za to nocna Warszawa i miłość Kamili i Pawła. Dzięki za świetnie spędzony czas!

Gorący biegun zimna, czyli ślub w Suwałkach

Podczas ślubu są takie momenty, kiedy czas biegnie błyskawicznie, a oczy trzeba mieć dookoła głowy. Mimo, iż są one najtrudniejsze do fotografowania, potrafią odwdzięczyć się pięknym kadrem.

Zdjęcie dnia

Nie, nie będzie to cykl, w którym fotografował będę codziennie dłuższą brodę. Projekt 365 również skończyłem prawie rok temu. Co to więc za twór? Jedno zdjęcie z imprezy, które przybliży charakter młodej pary, atmosferę ich ślubu, fajnie złapany moment lub będzie z jakichkolwiek innych względów powodować uśmiech na twarzy. Na pierwszy ogień klatka, która powstała w czasie wesela Idy i Karola pomiędzy płonącym dzikiem, komarami, deszczem i zachodem słońca. Do abordażu!